? Galeria EL, Elbląg
? 6 sierpnia, godz. 18:00 – wernisaż w Prezbiterium
? czas trwania wystawy: 6 – 30 sierpnia 2020
? Do odwołania obowiązują szczególne zasady odwiedzania Galerii EL i zwiedzania wystawy opisane w regulaminie

 

Obrazy Agnieszki Nienartowicz opowiadają o niejednoznacznym brzemieniu jakie w człowieku zakorzenia religia. Wychowywanie w chrześcijaństwie często stwarza w ludziach system myślowy, który w wielu przypadkach jest w nich obecny aż do końca życia. Artystka stawia pytanie o to, czy epifaniczne uczucie na myśl o zbawieniu po śmierci nie jest jedynie złudnym lekarstwem zagłuszającym zaszczepiany w człowieku strach przed potępieniem. Dostąpienie łaski wydaje się niemal nieosiągalne, natomiast piekielna pośmiertna męka czeka wszystkich tych, którzy skalani grzechem pierworodnym nieskutecznie dążą do doskonałości, nie podążając za gotowymi odpowiedziami, w których nie ma miejsca na wahanie jednostki. Wychowanie w wierze oscyluje więc na pograniczu rozkoszy, niesionej przez wizję zbawienia, a terrorem związanym z podporządkowaniem się człowieka określonym zasadom i schematom myślowym.

Jak mówi sama artystka „religia odciska się na człowieku piętnem znamion i tatuaży zostających z nim do końca życia”. Poprzez pokazanie obrazu w obrazie artystka wskazuje na brzemiona noszone przez bohaterki przedstawień, uobecniane właśnie poprzez wytatuowane kanoniczne obrazy boskości. Na płótnach ukazane zostały kobiety odsłaniające znaczne fragmenty swojego ciała, niektóre pozują tak, jakby odsłaniały pokrywające je blizny. Religia włada więc nie tylko umysłem ale i ciałem.

Same przedstawienia są dosyć intymne, wyciszone i tajemnicze. Ciała kobiet wydobywane są z ciemnego tła za pomocą dodatkowego źródła światła. Jedne z postaci wstydliwie okręcają głowę, inne dumnie rzucają spojrzenie widzowi, który ma szansę uczestniczyć w procesie odsłaniania jakiejś intymnej cząstki bohaterek. W obrazach tych obecny jest pierwiastek wyzwalający, umożliwiający obserwatorowi odkrycie sekretu wraz z przedstawionymi kobietami.

Artystka odwołuje się do klasyków malarstwa jak i tradycji również w samej technice. Oglądając jej obrazy pełne rygoru wobec oddawania najmniejszych detali oraz dążenia do hiperrealistycznej doskonałości, mamy wrażenie obcowania z fotografiami.

 

Stanisław Małecki

Tekst kuratorski do wystawy „Rozkosz i terror”
Galeria EL, Elbląg, 2020